Są dwa wyjścia

Sprzeczne wieści dochodzą z rynku samochodowego. Z jednych informacji wynika, że na rynku samochodowym zapaść sprzedażowa a w innych, że Polacy coraz więcej kupują nowych aut.

A skoro kupują więc muszą brać kredyty w bankach o które teraz tak trudno. Jak widać niekoniecznie skoro – jeżeli wierzyć takim doniesieniom – kupujemy nowe auta. Oferta na rynku kredytów samochodowych była zawsze bogata i tak jest również teraz, kiedy na rynkach finansowych brakuje koniunktury, ale oferta ofercie nierówna, a każdy ze starających się o kredyt chciałby aby to był najlepszy kredyt samochodowy.

Taki – zdaniem banku – najlepszy kredyt samochodowy oferuje na przykład Getin bank, który swój kredyt reklamuje jako kredyt z oprocentowaniem jedynie 5,49%, decyzja już w 2 godziny po złożeniu wniosku, bank nie pobiera prowizji, no nie chce zaświadczeń. Ale takich ofert jest znacznie więcej więc najlepiej jest sprawdzić. Żeby starać się o własne auto sposób finansowania jest co najmniej kilka.

Ogólnie jednak rzecz biorąc może to być wspomniany już kredyt albo leasing. Ten drugi sposób jest możliwy po wprowadzeniu w życie ustawy o leasingu konsumenckim i teraz już nie tylko osoba prawna ale i fizyczna może z takiej metody skorzystać. No bo z drugiej strony po co nam brać drogie kredyty, starać się nawet o najlepszy kredyt samochodowy, spłacać go później latami, jak można wziąć auto w leasing i spokojnie spłacać ratami korzystanie z nowego samochodu, a jak wygaśnie umowa podpisać ową i dalej jeździć nowym autem.

Naprawdę warto to wszystko rozważyć i dokładnie przeliczyć. A to, że nie jesteśmy właścicielami auta to może nam tylko zaoszczędzić kłopotów. A zresztą jeżeli kupujemy auto za kredyt tez praktycznie nie jesteśmy jego właścicielami ponieważ ciąży na nim zastaw bankowy, więc sytuacja jest raczej podobna.